Dawno nic nie pisałem o Polsce, więc czas nadrobić zaniedbanie, bo nasz piękny kraj nie odbiega ( wyłączając pogodę) od wspaniałości egzotycznych miejsc.
Kolejnym elementem mojej weekendowej eksploracji Sudetów jest Zamek Czocha. Jak już pisałem w moich poprzednich odcinkach o Sudetach, zwiedzanie tego wspaniałego rejonu, tak bogatego we cudowne i dobrze zachowane zabytki Polski, podjąłem w gronie rodzinnym.
Czytelnik poprzednich moich eskapad po Polsce wie, że te rodzinne wypady z siostrami i szwagrami, to nie tylko eksploracja ciekawych miejsc, ale także zacieśnianie więzi rodzinnych, więc nie zdziwi się, że nieraz o pomoc w dowiezieniu nas do konkretnych miejsc musieliśmy prosić innych członków rodziny (Karola - duży buziak)
Zamek Czocha historia
Do połowy XIII w na terenie dzisiejszego zamku istniała drewniana warownia graniczna z kamienno-ziemnymi umocnieniami. Historia tej wspaniałej gotyckiej twierdzy zaczyna się za czasów panowania króla czeskiego Wacława I Przeyślidy, który wg. przekazów nakazał w latach 1241-47 budowę kamiennej twierdzy, jako warowni granicznej śląsko - łużyckiej. Wg innych źródeł fundatorem zamku był Przemysł II lub jeden z książąt świdnicko-jaworskich który w ten sposób chciał umocnić pozyskane ziemie łużyckie.
Twierdza należała do króla Czech, a zamieszkiwana był przez możnych rycerstwa czeskiego i niemieckiego. W 1433 r zamek został zdobyty i złupiony przez rozbójnika husyckiego Hansa von Tschirn z Niesytna - odbity przez prawowitego właściciela Hartunga von Klux. Po śmierci ostatniego właściciela rodu von Klux, zamek przeszedł we władanie (na 250 lat) w ręce rodu von Nostiz, którzy przebudowali zamek na styl renesansowy. Ród przyczynił się do rozwoju tych ziem i rozbudowy zamku, który musiał dawać schronienie ludności podczas toczących się walk wojny trzydziestoletniej.
W 1700 r. zamek przechodzi w ręce rodu von Uechtritz i pozostaje w tej rodzinie do końca II Wojny Światowej. Ród uciekając przed frontem wywozi najcenniejsze skarby z zamku. Pozostawiona część majątku została zniszczona i rozgrabiona w okresie powojennym - to co pozostało cieszy oko do dzisiaj. Choć zamek jest bardzo rozległy tylko niewielka jego część jest udostępniona do zwiedzania, a gdy rozejrzymy się dobrze dostrzeżemy jak wiele z jego dawnych zabudowań nadal ulega ruinie (podzamcze).
Oprócz swojego piękna zamek Czocha kryje wiele ciekawostek. Warto zwrócić uwagę na studnię niewiernych żon znajdującą się na wewnętrznym dziedzińcu. W połowie XVII w 24 letni Krzysztof von Nostiz ożeniony z o wiele starszą (acz podobno bardzo bogatą) kuzynką cesarza Gertrudą gdy dowiedział się, że jego stara, gruba i brzydka żona nie posiada jednak posagu postanowił nigdy więcej nie tknąć żony. Choć sam nie żył w celibacie żonie zdrady nie mógł wybaczyć i gdy wracając z bardzo długiej podróży, zobaczył swą małżonkę w odmiennym stanie wywlókł ją na dziedziniec i wrzucił do studni. Ponownie studnia była wykorzystana w 1793 r gdy to Urlika urodziwszy nieślubne dziecko skończyła w studni, a jej niemowlę zamurowano w pięknym renesansowym kominku.
Innym "ciekawym" choć straszliwym widowiskiem był pogrzeb Henryka von Uechtritz. Gdy podczas uroczystości pogrzebowej rodzina i zaproszeni goście weszli na zwodzony most zamkowy zniszczone belki załamały się a wielu żałobników spadło do suchej fosy ponosząc śmierć - w wypadku tym zginęło 6 dzieci. Tyle ciekawostek.
Choć mojej bratanicy izba tortur przypadła do gustu ja powiem, że widziałem ciekawsze |
Więcej zdjęć zobaczycie na moim fanpage na facebook https://www.facebook.com/fascynujacepodroze/
By nic nie przegapić zachęcam do polubienia strony.
Będę wdzięczny za pozostawienie komentarza.
Z serii zamki polskie ukazały się artykuły :
Inne artykuły o Polsce :