"Nic nie może się równać z tym co widziało się na własne oczy"

Colette



Zapraszam na fanpage na facebook tam więcej zdjęć

Szukaj na tym blogu

profilki

Translate

Grecja, Heraklion - Kreta



Może teraz coś z bardziej nowożytnych czasów
W 2014 roku wraz z przyjaciółmi ( z którymi trochę już zobaczyliśmy  i zamierzamy zwiedzić cały świat...oczywiście w granicach możliwości i pod warunkiem , że będą chcieli  z nami  dalej to robić) postanowiliśmy wypocząć na najdalej na południe wysuniętym skrawku Europy czyli na Krecie. Zachęceni pogodą, historią i oczywiście potrzebą wypoczynku wybraliśmy hotel Santa Marina Beach w  Heraklionie znanym też pod nazwą Iraklion. Hotel przy plaży, w miarę blisko centrum  (ok 5 km) w sypialnej i turystycznej części miasta.  Dokonując tego wyboru oczywiście kierowaliśmy się możliwością korzystania z uroków nocno-turystycznego, pełnego zabawy i rozrywek życia. Owszem hotel był blisko centrum , kilka minut taksówką lub autobusem - na pieszo trochę daleko, bo nogi po całodziennym leżeniu na plaży były mocno przemęczone. I naszym zdaniem był to doskonały wybór..... choć dzielnica Amoudara w której leżał hotel do bardzo rozrywkowych nie należała, ale knajpek było sporo  a i shoping możliwy.
Heraklion ......mam rozdarte serce pisząc o tym mieście.
Spodziewałem się cudownego starożytnego miasta, pełnego wspaniałych zabytków, urokliwych greckich uliczek, ciekawej zabudowy......a zobaczyłem duże miasto, owszem, z ciekawymi zabytkami i urokliwymi kościołami (cerkwiami), ale ani śladu urokliwych uliczek i zakamarków oraz nastrojowych i romantycznych knajpek. Miasto ciekawe, ale bardziej nowoczesne niż zapierające dech w piersiach.

Historia Heraklionu zaczyna się prawdopodobnie ok 2000 pne, choć śladów osadnictwa nie odnaleziono. Zakładając, że leży  6 km od pałacu w Knossos przypuszcza  się że mógł istnieć na tym terenie port. Obecne miasto zostało założone w 824 r przez Saracenów. Od 1204 r  należało do Wenecjan, którzy otoczyli miasto grubym murem i wybudowali fort który wraz z murami zachował się do dzisiaj (niestety obecnie niedostępny do zwiedzania).

fort wenecki

Po Wenecjanach przyszli Turcy i przyłączyli Kretę na 200 lat do Imperium Osmańskiego .Od 1898 r. Kretą znów władają Grecy. W 1941 r. Niemcy w znacznym stopniu niszczą Heraklion . Dzisiejszy wygląd to powojenna rekonstrukcja i odbudowa oraz trwające wykopaliska

Wałęsając się po Heraklionie na jednej z bocznych uliczek ku naszemu zaskoczeniu, obok knajpy   ( tu nie obowiązuje przepis że w odległości min 100 m. nie można sprzedawać alkoholu) wtopiona w kamienicę leży piękna cerkiew,  którą łatwo ominąć bo jest prawie niezauważalna wśród knajpowych stolików, a warto ją zobaczyć. Jej ikonostas z racji budowy świątyni jest usytuowany wzdłuż najdłuższej ściany  a nie na przeciwko wejścia,co daje niesamowite wrażenie.
fragment murów miejskich

Przy głównej promenadzie  biegnącej od portu Weneckiego dostrzec można kościół Agios Marcos. Jest to najstarszy Wenecki kościół z 1239 r. w którym obecnie mieści się galeria sztuki.
Oprócz wspaniałych kolumn znajduję się tu dwie płyty nagrobne, w tym jedna Św. Marka





Na przeciwko Agios Marcos fontanna Wenecka Morosini z 1628 r. szkoda że niestety nieczynna :




Nie schodząc z trasy głównej ulicy w pobliżu kościół Agios Titos, pierwotnie bizantyjska świątynia zbudowana prawdopodobnie w 961 r. przez cesarza bizantyjskiego w hołdzie za wyzwolenie Heraklionu z panowania Saracenów. Cesarz zadedykował ją pierwszemu biskupowi Krety Tytusowi, który wybudował świątynię w Gortynie. Po zniszczeniu Gortyny przez trzęsienie ziemi, jej skarby z czaszką Tytusa i  cudowną Ikoną Matki Boskiej przeniesiono do Heraklionu. Za panowania na Krecie Turków kościół pełnił rolę meczetu.

Agios Titos



Spacerując uliczkami Heraklionu nie zapomnijmy odpocząć w małych kawiarenkach . Jeśli nie lubimy tłumów warto odejść trochę dalej od głównego deptaku lub  przejść w okolicę portu na nabrzeże i napić się doskonałej kawy a wieczorkiem lampki miejscowego wybornego wina ...cena nie poraża a smak doskonały (cena butelki ok. 20 euro, kawa-1 euro).











Po chwili odpoczynku warto zajrzeć do Agios Minas katerdy z XIX w. z pięknymi polichromiami i ikonami, obok katedry 2 małe cerkiewki, w jednej  z nich mieści się muzeum ikon.
Agios Minas





Heraklion warto też zobaczyć nocą - wspaniale oświetlone ulice i nabrzeże, restauracyjki ze smacznym jedzeniem, kawiarenki pełne ludzi, szum morza i niesamowity klimat długiego oczekiwania na kelnera a potem na realizację zamówienia.....ale czy nam się gdzieś spieszy...to Grecy zmusili nas do długiego siedzenia i biesiadowania......i powiem szczerze zaczęło się nam to bardzo podobać. To cudowne tak usiąść i mieć czas na dostrzeżenie uroków spokoju, obserwację ludzi, spokojną i miłą rozmowę w doborowym towarzystwie, pełen chillout....  a nie pędzić i wiecznie się spieszyć tak na prawdę nie wiadomo do czego. Noc jest długa, a zabytki skoro stoją setki lat, to jeszcze postoją parę godzin, zdążymy się nimi zachwycić.

a to kilka nastrojowych fotek










to jeszcze nie wszystko co chciałem opowiedzieć o Krecie ciąg dalszy  nastąpi :)


Etykiety

Afryka (24) Azerbejdżan (3) Azja (18) Dolnośląskie (4) Dominikana (10) Egipt (5) Europa (32) Francja (4) Grecja (8) hotele (5) Jordania (2) Karaiby (18) Kenia (13) kobiecym okiem (8) Kuba (8) Maroko (4) Polska (7) Poradnik turysty (8) Rumunia (3) SYCYLIA (10) Tunezja (2) Turcja (13)

Polub stronę na feacebook

Odwiedzający

Free counters!

mapa

Free counters!