Zamek Świny
Moje fascynujące podróże to nie tylko egzotyczne kraje i wypoczynek all inclusive. Uwielbiam szwendać się po Polsce w doborowym towarzystwie i odkrywać ciekawe i piękne zakątki naszego wspaniałego kraju.
 |
| http://flyimage.pl/fotografia/ |
Podczas tegorocznej eskapady w ramach corocznej rodzinnej tradycji długoweekendowej eksploracji kraju odwiedziliśmy szeroko rozumiane Sudety. Zatrzymując się nieopodal Jeleniej Góry w malowniczym miasteczku Janowice Wielkie (Zosiu Andrzeju ściskamy mocno), by obok weekendowych grilowo - rozrywkowych przyjemności i zacieśniania więzi rodzinnych nacieszyć oczy wspaniałymi krajobrazami z wtopionymi w nie pięknymi zamkami i pałacami.
Pierwsza z warowni którą chciałem Wam zaproponować do odwiedzenia, to niestety trochę zapomniany zamek. Mimo że znajduje się 3 kilometry od pełnego turystów Bolkowa, to omijany - a szkoda, bo na mnie zrobił zdecydowanie lepsze wrażenie niż Bolków.
Tutaj wszędzie wejdziecie, nie ma zamkniętych drzwi i zakazów, muzealnych ekspozycji....wszystko dostępne, oczywiście na własne ryzyko ( zabierzcie mocną latarkę i dobre buty). Zamek jest w częściowej ruinie, dziki, tajemniczy, okazały i tym bardziej fascynujący.
 |
| Właśnie po to potrzebna latarka piwnice są dostępne do zwiedzania |
Położony na zboczu wśród wspaniałej roślinności, sam nią porośnięty - zachwyca pozostałymi jeszcze detalami architektonicznymi świadczącymi i jego wielkości i bogactwie i dawnej świetności. Zachwycają gotyckie sklepienia, renesansowe wykończenia i późniejsze stiuki i malowidła zachowane do dnia dzisiejszego w mieszkalnej części zamku.
Opowiem trochę o historii tego wspaniałego miejsca. (źródło *) , **) )
Historii osadnictwa zamkowego na tym terenie sięga X w. Zamek wzmiankowany jest w kronice czeskiego kronikarza Cosmasa w 1108 r pod nazwą Zvini in Polonia i wzmiankowany jako gród kasztelański w dokumencie papieża Hadriana IV. Od 1246 r, zamek został przekazany Piotrowi ze Świn. Po decyzji Bolesława I Srogiego z lat 70 XII w zamek traci kasztelanię na rzecz Bolkowa i zostaje przekazany rodowi Świnidów w rękach których pozostaje do XVIII w
W 1323 r Henricus de Swyn rozpoczyna budowę kamiennego zamku mieszkalnego i masywnych murów obronnych. Pozostałości jego gotyckiej świetności murów i wieży mieszkalnej widoczne są do dnia dzisiejszego. Kolejni Świnidowie prowadzili dalszą rozbudowę zamku i przekształcali gotyckie zabudowania w renesansową rezydencję.
Po wymarciu w 1702 rodu Swinidów zamek przechodził w różne ręce i stopniowo popadał w ruinę. Nigdy nie zdobyty, ale złupiony w 1761 r przez wojska rosyjskie podczas wojny siedmioletniej którzy splądrowali nawet grobowce rodowe w pobliskim kościele. Dzieła zniszczenia dopełnił pożar i huragan. Nie zamieszkały zamek uległ zniszczeniu. Obecnie w rękach prywatnych - właściciel podobno planuje odbudowę zamku.
A teraz kilka legend (źródło http://www.zamkipolskie.com/ nota bene wspaniała strona) .
Zamek w Świnach jest najstarszą będącą w rękach prywatnych rezydencją. Legenda głosi, że od czasów pogańskich warownia na tym terenie należała do słowiańskich władyków Śląska , panów Świńska Głowa (wywodzona od dzika nazywanego świnią) panujących na Śląsku i Morawach, którzy po zajęciu tych terenów przez Mieszka I stali się jego zwolennikami otrzymując od Władysława Wygnańca kasztelanię.
Legendy głoszą, że powiedzenie pijany jak świnia można wywieść od właśnie tego wielkiego słowiańskiego rodu. Gotyckie piwnice które można podziwiać na zamku wypełnione były przednimi winami. Rycerski rod znany był z zamiłowania do alkoholu, a przez wieki ich organizmy ewoluowały tak, że na ich głowy nie było mocnych.
Podobno Jerzy założywszy się z jednym polskich szlachciców kto więcej wina wypije, po 20 butelce kazał sobie przynieść poidło dla konia które po napełnieniu winem wypił i pewnym krokiem wyprowadził biesiadnika z zamku. Ród Świnków był tak pewny swoich nieograniczonych alkoholowych możliwości , że Konrad podczas pijackiej biesiady rzucił podobno wyzwanie samemu diabłu. Po tym wyzwaniu w Konrada uderzył piorun topiąc kielich, który dzierżył w dłoni - z kielichem tym został pochowany w pobliskim kościele
Warto więc jak sami widzicie oderwać się na chwilę od grilowo alkoholowej biesiady by zobaczyć miejsce w którym nauczyliśmy się biesiadować i skąd wywodzą się staropolskie tradycje dobrego biesiadowania. Ze szwagrem złożyliśmy pokłon rodowi Świnidów niestety końskiego cebra nie byliśmy w stanie wypić ( Pawełku nie martw się wszystko przed nami).
 |
| Bluszcz który przes wiekami oplótł mury dzisiaj jest drzewem |
Nie zapomnijmy.....obok zamku wspaniały gotycki kościół z XIV w w którym płyty nagrobne Świnidów, wspaniale malowane stelle z XVI w. Kościółek niepozorny i nie wygląda na zabytek, ale nie możecie go pominąć.
Koneserom historii zamków polskich polecam stronę "Zamki i Warownie" wspaniale i profesjonalnie opracowana, strona z której korzystam by niczego podczas moich eskapad nie pominąć, z której korzystałem przy opracowaniu tego posta.
A oto mapka dojazdu
W ramach 3 dniowego weekendu warto zobaczyć w tym regionie
Zamek Bolków,
Zamek Bolczów
Zamek Książ
Zamek Czocha
Zamek Karpniki
o zamkach tych jeszcze opowiem.
